Ojcze wiatrów
Mój Eolu ojcze wszystkich wiatrów świata
Ty co synów swoich ciągle zsyłasz nam
Usłysz nasze prośby
Pomiń nasze głupie groźby 2x
Ty malutki worek z wiatrem daj
Ty pomogłeś Odyseuszowi
Gdy do Itaki wracać chciał
Na nic to bo ludzie
Mali w swojej wielkiej bucie
Wypuścili wiatry coś im dał
Ty podobnie tak jak wielkie morze
Ani dobry ni zły jesteś sam
Oszczędź ich okręty
Skieruj ich na ląd zaklęty
I nauczkę srogą ty im daj
Będą się błąkali dni tygodnie
Nim do portu swego wrócą znów
Pojmą głupcy wtedy
Że są winni swojej biedy
Kiedy umkną spod cyklopa kłów
Proszę cię Eolu ojcze wszystkich wiatrów
Ja przed tobą nisko czoło chylę swe
Znam Twoją potęgę
Która mnie napawa lękiem
Więc swą przychylnością obdarz mnie.